Nie mów „wszystko będzie dobrze”.
Posłuchaj.
Jest wieczór przed klasówką.
Dziecko wchodzi po pokoju i mówi, że się boi, że sobie nie poradzi.
A może wróciło ze szkoły i mówi, że pokłóciło się z najlepszym kolegą/koleżanką.
I co robimy?
Z najlepszych intencji rzucamy:
- „Oj, nie martw się, wszystko będzie dobrze.”
- „Zobaczysz, jakoś to pójdzie.”
- „Nie przesadzaj, nie ma czym się stresować.”
Brzmi znajomo?
Tylko że dziecko może wtedy pomyśleć:
„Czy mama w ogóle mnie słucha?
Czy tata wie, jak się czuję?”
Bo my chcemy pocieszyć, a ono chce być usłyszane.
Szybkie „będzie dobrze” może zamknąć rozmowę.
Dla dorosłego to pocieszający komunikat.
Dla dziecka – może to być unieważnienie jego emocji.
Ono nie potrzebuje gotowego rozwiązania. Potrzebuje obecności, uwagi i przestrzeni na emocje.
Co można powiedzieć zamiast „będzie dobrze”?
- „Widzę, że się boisz. Chcesz o tym porozmawiać?”
- „Czego najbardziej się obawiasz?”
- „To normalne, że się stresujesz. Ja też czasem tak mam.”
- „Jestem przy Tobie. Przejdziemy przez to razem.”
To nie są wielkie słowa.
Ale robią wielką różnicę.
Dziecko, które czuje się wysłuchane, będzie mówić więcej.
A my będziemy mogli lepiej wspierać, zamiast zgadywać, co się dzieje.
Empatia zaczyna się od pytania, nie od odpowiedzi.
Nie bójmy się słuchać. Dzieci mają nam naprawdę dużo do powiedzenia.